Dolomity – Tre Cime
Kolejny wyjazd – tym razem w Dolomity, w rejon Tre Cime. Pogoda była łaskawa tylko przez pojedyncze dni, ale i tak udało się zrobić ponad 1000m wertykalnie!
Kolejny wyjazd – tym razem w Dolomity, w rejon Tre Cime. Pogoda była łaskawa tylko przez pojedyncze dni, ale i tak udało się zrobić ponad 1000m wertykalnie!
Tym razem wyniosło mnie na wspinanie do jednego z moich ulubionych rejonów, czyli austriackiego Wilder Kaiser. Poniżej kilka zdjęć z wyjazdu.
Pomiędzy wakacyjnymi wyjazdami udało się zrealizować kolejny kurs – tym razem kurs wspinaczki po drogach ubezpieczonych. Iza, Dawid i Damian bez problemu nauczyli się wspinania po drogach jedno i wielowyciągowych. Zapowiedzieli, że kurs wspinania na własnej asekuracji i kurs wspinaczki górskiej pójdą im równie łatwo. Trzymam kciuki! 🙂
Kolejny kurs wspinaczkowy za nami, kolejny Padawan wchodzi na drogę samodzielności! Tym razem kurs wspinaczki górskiej indywidualnie. Byliśmy z Kubą przez tydzień w Alpach Austriackich – pokonaliśmy kilkadziesiąt wyciągów do stopnia Skrajnie Trudno, Kuba nauczył się min. autoratownictwa i wszystkiego, co z górską robotą związane. Brawo!
Kolejny kurs wspinaczkowy za nami, kolejne uśmiechnięte twarze 🙂 Jak zwykle bezproblemowo! Można by nawet rzec, że nuda, ale wspinanie na własnej asekuracji dostarczyło emocji. Co jeszcze nas czeka w czerwcu? Kurs wspinaczki górskiej!
Kurs wspinaczkowy – kolejny za nami. Tym razem był to kurs wspinaczki po drogach ubezpieczonych. W 4 dni chłopaki bardzo sprawnie opanowali wspinanie po jedno i wielowyciągowych drogach obitych. Już zapowiedzieli udział w kolejnych kursach – wspinania na własnej asekuracji i kursie wspinaczki górskiej. To się nazywa motywacja!
Kurs wspinaczki sportowej za nami – dziewczyny w dwa dni bardzo sprawnie nauczyły się wspinania po ubezpieczonych drogach jednowyciągowych. Pogoda świetna, okoliczności przyrody przepiękne!
Kolejna majówka minęła pod znakiem powrotu na stare śmieci. Byliśmy w masywie Rax/Schneeberg, którego nie odwiedzałem od 2007 roku. Słońce, świetne wspinanie i nowa odsłona Weichtalhaus 🙂
Miałem ostatnio przyjemność prowadzić sześciodniowy podstawowy kurs wspinaczkowy z Kubą, Pawłem i Adrianem. Jako, że chłopaki na samym początku powiedzieli, że interesuje ich głównie wspinanie w górach to większą wagę przyłożyliśmy do wspinania na własnej asekuracji i wspinania po drogach wielowyciągowych. Pogoda była świetna i forma również dopisała! Wszyscy w wybornych nastrojach wrócili do domów i zapowiedzieli, …
Gdzie najlepiej zacząć sezon letni? Oczywiście, że na najlepszej skałce w Polsce, czyli Jarońcu. Warunki były średnie – mokro tu i tam, ale to świetny powód do podładowania za pomocą techniki omijania chwytów. Trudności w górę, moc w górę. Jarońcowy Lodowiec w tym roku wyjątkowo duży!