Wspinaczka lodowa wymaga sprzętu w idealnym stanie, zimnej głowy i pokory wobec natury. Ten dekalog to zbiór zasad, które pomagają wspinać się bezpieczniej i skuteczniej — niezależnie od poziomu doświadczenia. Ostry sprzęt, decyzje podejmowane z rozsądkiem, praca nóg i świadomość ryzyka to fundamenty, które warto mieć ze sobą na każdej drodze lodowej.
Niech droga wojownika stanie się dla Ciebie źródłem wielkiej mądrości i długiego życia. Japońscy samurajowie musieli być pełni wartości, krocząc drogą bushido, nie inaczej jest z miłośnikami wspinaczki w lodzie. Poznaj dekalog lodowego wojownika i podążaj jego ścieżką. Jeśli dopiero myślisz o tym aby wstąpić w szeregi lodowych wojowników, zapraszam Cię na kurs wspinaczki lodowej >>
- Wspinaj się z ostrym i sprawdzonym sprzętem –
tępy sprzęt naprawdę potrafi zrobić z Ciebie „tępego wspinacza”. Głowica, która rusza się w dziabie, lub nit, który wisi na włosku, wróci do Ciebie w najmniej wygodnym momencie. W lodzie takie „niespodzianki” nie wybaczają błędów.
Regularnie ostrz czekany i sprawdzaj stan zębów raków. Każde uszkodzenie wpływa na to, jak pewnie narzędzie trzyma się w lodzie. Nawet niewielkie pęknięcie może zakończyć drogę szybciej, niż byś chciał.
- Lonże są spoko, ale używane z głową, a nie wyciągane z głowy – lonże mają pomagać, a nie przeszkadzać. Nie są po to, by ratować Cię z każdego lotu, ale by zabezpieczyć sprzęt, gdy dłonie marzną albo stanowisko jest niewygodne. Użycie z głową oznacza, że rozumiesz ich ograniczenia.
Wybieraj lekkie karabinki i repy o kontrolowanej wytrzymałości — takiej, która zerwie się przy niewielkim obciążeniu, zanim zrobi krzywdę Twoim łokciom lub barkom. Wspinanie lodowe to nie miejsce na improwizację.
Zadbaj też o długość lonży. Zbyt długa plącze się pod nogami, zbyt krótka ogranicza ruch i wprowadza nerwowość przy wpinaniu śrub. To są detale, które nagle robią dużą różnicę.
- Uważaj na spadający lód, bo najlepszy partner to ten żywy!
starannie wybieraj miejsca do zakładania stanowisk i asekuracji. Jeśli stanowisko nie chroni Cię przed odłamkami, zmień je. Serio — masz tylko jedną głowę.
Zawsze zachowuj dystans między zespołami. W lodzie „poczekam tu na dole” może oznaczać, że stoisz dokładnie pod linią spadających brył. Śledź, gdzie idzie Twój partner i przewiduj, z której strony może polecieć „bonusowy lód”.
Jeśli prowadzisz, poinformuj stanowisko, kiedy zaczynasz rąbać pion. Dobra komunikacja ratuje życie — dosłownie.
- Dobra praca nóg i równowaga to podstawa –
praca nóg jest ważniejsza niż praca rąk. Jeśli zadzierasz pięty, kopiesz chaotycznie albo stoisz na półzębie, szybko poczujesz, że grawitacja wygrywa. Najbardziej stabilne pozycje to te, w których biodra są blisko lodu.
Myśl o ruchach w dół — nie o ciągnięciu się w górę. Całe wspinanie lodowe to przenoszenie ciężaru z nogi na nogę i używanie rąk tylko do stabilizacji. Oszczędzasz wtedy energię, której i tak szybko ubywa w zimnie.
Kiedy czujesz, że tracisz równowagę, cofnij się krok, popraw stopnie i wróć dopiero wtedy, gdy znów jesteś stabilny. Pośpiech tutaj nie działa.
- Prawdziwa siła techniki się nie boi, czyli zadbaj o zapas – im większy, tym lepszy. PS. Krakowskie porzekadła nigdy nie kłamią.Zapas psychiczny i fizyczny to Twój kapitał. Jeśli prowadzisz lodowe WI4 na „ostatnich procentach”, a śruba z jakiegoś powodu nie chce się wkręcić, zostajesz z bardzo ograniczonymi opcjami.
- Asekuruj się z sensem –
wkręcaj śruby w miejscu, w którym naprawdę stoisz pewnie. Jeśli jesteś zapowietrzony, wiszący lub lod jest „plasteliną”, śruba może trzymać tylko „na słowo honoru”. To nie jest rodzaj ryzyka, który chcesz podejmować.
Zawsze wkręcaj śrubę przed wyjściem z pionu. Wyjścia na półki bywają zdradliwe — to tam najczęściej trafia się kruchy lód lub cienka skorupa śnieżna. Bez punktu przed takim miejscem ryzykujesz znacznie więcej.
Pamiętaj też o kącie osadzenia śruby — lekki kąt w dół zwiększa bezpieczeństwo, a nieprawidłowe ustawienie może ją wyrwać przy odpadnięciu.
- Bądź przygotowany na silne emocje i mierz zamiary wedle sił –
wspinanie lodowe łączy strach, ekscytację i ogrom adrenaliny. Zdarza się, że droga, która miała być przyjemna, zmienia się w walkę o opanowanie oddechu. To naturalne — ale trzeba to kontrolować.
Jeżeli boisz się prowadzić, powiedz to partnerowi. Wspinaczka lodowa daje się „zabić na serio” — nie jest to dyscyplina, w której blef działa na Twoją korzyść. Oceniaj realnie swój poziom i wybieraj linie adekwatne do dnia.
Cytując Stevie’go: „with ice climbing it can quickly go through very strong fear to complete terror and then mental collapse”. Lepiej zapobiec takim scenariuszom.
- Obserwuj warunki lodowe i pogodowe –
lód żyje. Po okresie skrajnego ciepła może być miękki i niepewny, po silnych mrozach kruchy i łamliwy. Obserwuj zmiany w strukturze lodu i zwracaj uwagę na dźwięk — tępy, głuchy odgłos to często sygnał, że coś jest nie tak.
Uważaj na Föhn — ciepły, silny wiatr, który potrafi roztopić lód szybciej, niż Ci się wydaje. Podobnie działa intensywne słońce, szczególnie na południowych ścianach.
Zanim wejdziesz w drogę, oceń podejście, stan topu i ilość wody pod lodem. To wszystko mówi Ci, czy droga jest bezpieczna.
- Uważnie planuj wspinanie, żeby nie znaleźć się w miejscu bez wyjścia.
Ładne linie potrafią kusić, ale nie każda droga jest rozsądna danego dnia. Zastanów się, czy potrafisz odwrócić wspinanie, jeśli warunki w ścianie się zmienią. W lodzie zejścia bywają gorsze niż wejścia.
Ułańska fantazja jest fajna w opowieściach, ale w realu — mało który ułan się uchował. Oceń teren powyżej, możliwość budowy stanowisk i ewentualną drogę ucieczki. Miejsce bez wyjścia to sytuacja, której chcesz uniknąć.
Zawsze miej plan B. A czasem także C.
- Szanuj siebie i innych, czyli first is first.
Wspinanie lodowe bywa tłoczne. Jeśli chcesz wyprzedzić zespół, upewnij się, że zgadzają się na to wszyscy zainteresowani. W lodzie wyprzedzanie bywa niebezpieczne — sypiesz wtedy na kogoś lód, a to nigdy nie jest mile widziane.
Szacunek do innych zespołów to też nieprzerywanie ich asekuracji, niekrzyczenie zza rogu lodospadu i niewchodzenie komuś „na plecy”. Każdy zespół chce mieć chwilę spokoju, żeby bezpiecznie poprowadzić swój odcinek.
Zasada jest prosta: najpierw Ci, którzy byli pierwsi. I świat jest od razu trochę lepszy.
Pobierz infografikę z dekalogiem lodowego wojownika
Przeczytaj również poradniki:
-
- jak dobrać buty do klasycznej wspinaczki
- jak dobrać buty do wspinaczki zimowej?
- jaki kask wspinaczkowy wybrać
- jak się ubrać na wspinanie zimowe
- jak wybrać czekan techniczny
- jaki sprzęt do wspinania na własnej asekuracji?
- jak zacząć się wspinać?
- jakie raki do wspinaczki, jakie raki w góry?
- 10 porad dla wspinaczy lodowych
- porady dla początkujących
- czym owijać dziaby?
- dobór liny wspinaczkowej
