Pierwsze wizyty w Dolinie Kobylańskiej w tym roku przyniosły niepokojące obserwacje. Duża część wspinaczy dalej wiesza wędki bezpośrednio ze stanowisk i ringów, co skutkuje ich bardzo szybkim zniszczeniem – efekty możecie podziwiać na zdjęciach poniżej. Zniszczonego ringa nad Direttissimą Żabiego Konia udało mi się szybko wyciąć i wymienić na maillona fi10, ale zniszczone ringi na Szarej i Turni z Krokiem wymagają klejenia. Pamiętajcie:
- wieszamy wędki na swoim sprzęcie – najlepiej użyć do tego karabinka zakręcanego
- nigdy nie wędkujemy bezpośrednio z ringów i stanowisk
- w popularnych rejonach sprawdzamy czy ringi i stanowiska przez które się przewiązujemy nie są zniszczone!